Falstart systemu e-PIT

Przygotowana przez Ministerstwo Finansów platforma do rozliczania deklaracji podatkowej PIT-38 i PIT-37 tzw e-PIT dostępna jest już od kilku dni. Coraz częściej pojawiają się jednak przesłanki, że proces logowania do platformy owszem jest prosty lecz niestety wadliwy.

Jakie nieprzyjemności kryją się za e-PITem ? Zapraszamy do lektury.

Proces logowania się do platformy e-PIT jest stosunkowo prosty i zapewne taki był właśnie zamysł – aby nie przysporzyć przeciętnemu Panu Kowalskiemu niepotrzebnego „zachodu” w celu logowania i nie zniechęcić go już na samym początku kilkustronicowym formularzem. Tym samym, w celu uzyskania dostępu do platformy wystarczy potwierdzić swoją tożsamość.

I tak, wchodzą na stronę https://www.podatki.gov.pl/ w prawym górnym rogu pojawia się informacja – Zobacz Twój e-PIT. Klikamy i już wiemy jakie dane są wymagane abyśmy mogli zapoznać się z przygotowaną dla Nas deklaracją podatkową.

e-PIT

Petent może również zalogować się za pośrednictwem profilu zaufanego. My przyjrzymy się jednak pierwszej możliwości. – logowanie z użyciem danych.

Lista jest krótka. Pesel lub alternatywnie NIP i data urodzenia, kwota przychodu za rok poprzedzający aktualny okres rozliczeniowy oraz kwota przychodu za aktualny rok rozliczeniowy. Reasumując podajemy przychód uzyskany w2017 roku oraz jedną z wartości przychodu z 2018 roku.

Co spostrzegawczy podatnik bardzo szybko zauważy, że nie tylko on i Krajowa Administracja Krajowa mają dostęp do wymaganych w celu logowania danych. Dane te posiada nasz pracodawca lub/i były pracodawca, lub/i pani księgowa czyli wszystkie te osoby, który mają dostęp do naszego formularza PIT-11.

Może i na pierwszy rzut oka nie ma w tym nic niepokojącego, ale nie każdy z nas chce dzielić się ze swoim szefem lub jego księgową informacjami zawartymi w naszej deklaracji podatkowej.

Co tak naprawdę można z jej wyczytać? I czy jest się czego obawiać?

Jakie informacje zawarte są w deklaracji podatkowej?

Otóż na samym początku należy przypomnieć, że sporządzenie deklaracji podatkowej przez KAS miało na celu przygotowanie jej w taki sposób, aby podatnik jedynie sprawdził czy wszystkie dane się zgadzają i za pomocą kilku kliknięć zatwierdził i wysłał deklarację. Oczywiście wprowadzenie zmian lub poprawek jest możliwe jednak nie w tym rzecz.

Z deklaracji podatkowej można wyczytać:

  • źródła dochodu petenta. Nasz pracodawca mając wgląd w naszą deklarację może sprawdzić czy praca jaką dla niego wykonujemy jest naszym jedynym źródłem dochodu czy np. wykonujemy jakąś dodatkową pracę po godzinach,
  • jakie dochody uzyskuje małżonek. Rozliczając się z małżonkiem za pośrednictwem wspólnej deklaracji podatkowej przedstawiamy jej/jego dochody,
  • na czyją rzecz przekazujemy 1 %podatku,
  • z jakich ulg korzystamy.

Dodatkowo, jak już wspomnieliśmy, przygotowaną deklarację można edytować. Nic więc nie staje na przeszkodzie aby po zalogowaniu się na nasz profil wprowadzić kilka poprawek np. zmienić organizację, na rzecz której dotychczas przekazywaliśmy 1% naszego podatku.

Nie ma co ukrywać ale kwestia finansów jest strefą prywatną dla większości jak nie dla wszystkich Polaków, a niedopatrzenie jakiego dopuściło się Ministerstwo Finansów niesie za sobą szereg nieprzyjemnych konsekwencji.

Po pierwsze dane objęte tajemnicą skarbową przestają być tajemnicą, w pewien sposób stają się one publiczne. Po drugie wprowadzenie ewentualnych poprawek w naszym zeznaniu podatkowym, przez osoby trzecie jest nie tylko dopuszczeniem się ingerencji w naszą prywatność lecz może skutkować szeregiem korekt i sprostowań, a tym samym przysporzy dodatkowej pracy Administracji Skarbowej oraz samemu petentowi, jak również wydłuży czas oczekiwania na rozliczenie podatku.

Stworzony przez Ministerstwo Finansów program mający na celu usprawnienie procedury rozliczania się ze Skarbem Państwa narusza tajemnicę skarbową. Nie ma co dopatrywać się celowego zabiegu ze strony resortu finansów jednak jest to kwestia niepokojąca. System jest nieszczelny i umożliwia osobą postronnym dostęp do naszych danych podatkowych. Śmiało więc można pokusić się o stwierdzenie, że nastąpiło naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych, albowiem to po stronie administratora spoczywa odpowiedzialność za wdrążenie środków niezbędnych do bezpiecznego przechowywania danych osobowych oraz dostępu do nich.

PIT

Powiązane artykuły